Szal indyjski - polywool - piękny czerwony z haftem

Nie da się przejść obojętnie obok tego szala, pomimo, że czerwony jest przygaszony. Haft subtelnie zdobi całość (mieni się niejako do światła bardzo delikatnie).

Szal jest miękki, wiotki, żakardowe tkanie sprawia, że nie jest śliski i, nałożone na siebie warstwy, delikatnie "hamują", nie zsuwając się z ramion.

Idealny zarówno do sukienki, czy bluzki, jak i płaszcza. Można też zrobić z niego damski szalik zimowy, zbierając pod szyją mocniej.

Modelka ma 174 cm wzrostu, stąd można wnioskować, że praktycznie każda z pań zatrzyma pod nim ciepło na większości zmarzniętego ciała.

Wzór jest jednostronny, tkany bardzo zwarcie, ale rewers nie jest kłopotliwy, gdy się wywinie. Na początku mogą wydobywać się resztki z uciętych nitek, ale to efekt "nowości". Nie szkodzi to ani wzorowi, ani jego trwałości. Jest to pozostałość po tkaniu.

Surowiec użyty do jego produkcji, to polywool, w tłumaczeniu jeżyk polski poliwełna. Jest to dosłowne znaczenie, tłumaczenie tej nazwy, gdyż nie ma ono swojego odpowiednika na razie. Do niedawna, każdy Hindus zajmujący się tkaninami, powiedziałby, że nie produkuje się tkanin/szali powstałych z połączenia poliestru i wełny. Miałby na myśli łączenie dwóch przędz w jednej tkaninie.

Natomiast od niedawna produkuje się tam właśnie taką przędzę, która powstaje z połączenia tych dwóch składników. W dotyku nie ustępuje wełnie , którą wykorzystuje się na szale gęsto tkane. Wizualnie można ją z powodzeniem pomylić z wełną, użytkowanie - jest trwalsza od wełny i dużo milsza, niż poliester. Bardzo dobrze utrzymuje też ciepłotę ciała, co potwierdza, że wełna jest znaczącym składnikiem szala.

Szal pierzemy w letniej wodzie, w płynie do tkanin, ręcznie. Prasujemy parą.

Uwaga!

Kolory starałam się dobrać jak najdokładniej, jednak różnorodność matryc / wyświetlaczy nie zapewnia w 100 % idealnego przekazu, dlatego w razie wątpliwości, bardzo proszę o kontakt. Kolory: szal - piękna, soczysta czerwień, wzór - satynowy złoty, khaki, rudy brązowy.